riderblog - motoblogi społecznoœci scigacz.pl

      Dziś Szanownemu Państwu mam zamiar przedstawić zapis rozmowy (a w zasadzie monologu) która odbyła się w miejscu, gdzie poziom męskiego testosteronu sięga stratosfery a odgłosy dobywające się stamtąd kojarzą się tylko z jednym rodzajem filmów dla nieco starszych chłopców.

     Pech chciał, że po skończonych zajęciach na siłowni, przy wyjściu usłyszałem, jak jeden z wytatuowanych panów przypominających wielkanocną szynkę oplecioną sznurkiem podniecał się  czyjąś Suzzanną GSX-R 100 stojącą na zewnątrz. W ramach akcji zacieśniania kontaktów i integracji z następcami Roberta Burneiki i Pudziana, zagadałem mimochodem o swojej pasji. Sami Państwo wiecie jak to jest. Sobota rano, dobry humorek, luz i spokój, za kilka godzin mecz Legia – Lech i w ogóle.

      - A to to czym ty jeździsz, to kur.a nie jest moto. To jakiś rower na miasto! Ja to zapierd.lam ! Pa na to ! (w tym miejscu podstawił mi pod nos jakiegś Szajsunga Galaxy czy innego Srajfona z filmikiem na którym motorajders zasuwa na tylnym kole)

     - Tej, ale to nie jesteś ty, kur.a! – odezwał się współtowarzysz od hantli i sztangi.

     - No kur.a nie ja , mój kumpel ale to nic. Tak więc ja  ci powiem, że ja napi.rdalam i w ogóle, nie. Jak ja  zap.erdalałem po Głogowskiej, tej. Jeszcze miałem Suzuki TL 1000. No i ku.wa gość mi zajechał ku.wa drogę a ja wiesz w dżinsach pojechałem po mokrej nawierzchni. Plastiki w pi2du, lampa w pi2du, dżinsy do wyje6ania. Mówie Ci tylko Erjedyna ! Reszta to o kant dupy potłuc. Innym razem leciałem 254 km/h po Grunwaldzkiej a mi leszcz wyskoczył z Marszałkowskiej. Ja po hamulcach, Cały posrany, tej. Od razu za nim. A tamten jeszcze bardziej zesrany. I macha łapami z przeprosinami a ja już napierd.lam z buta w drzwi ! Tak się kur.a jeździ. Gdybym wtedy wyk.rwił to od razu bym na Junikowie wylądował , hehehe! Mówie Ci, ja jestem chory. Raz mi moja lacha kazała iść po zakupy. Ide se, nie ? I jak usłyszałem ryk motoru za sobą to od razu ch.j z zakupami i ze wszystkim. Od razu do garażu, kombi i na gumie przez całe miasto. Potem raban, szlaban i chuj. Ale warto było. Mówie Ci, ja jak słyszę takie dźwięki to od razu się trzęsę. Dlatego sprzedałem ! Ale wróce jeszcze. Tak więc mówie Ci, tej ten twój czoper XJ to o chuj potłuc, tej.

      No i to by było na tyle. Pan sprawiał naprawdę nagrzanego. Chyba jeszcze amfa z gorączki piątkowej nocy nie wyparowała z pana Ścigacza-Śmigacza. Teraz już wiem, kto nam robi czarny PR w Polsce i na dodatek błyszczy znajomością modeli motorynek. Już wiem skąd ci wszyscy ‘dawcy organów’, ‘stalowe linki na szyjach’, itp. Tylko litry, dwa litry, tylne gumy ale nie tam jakieś Durexy czy Wrajgleje. Ryk motoru go podjadał ! Linke gazu w ręce ma! Pan i Władca. Najlepiej niech Se w sylwestra gra w gre. W GTA Vice City! i tam se poskacze motorami po ulicy!