03.04.2011 18:53
Polskie kino a dwa kółka.
Z racji pojawiających się ostatnio wpisów o związkach motocykli i kina, postanowiłem zaprezentować Wam swój prywatny subiektywny przegląd polskiej kinematografi w odniesieniu do dwóch kółek. Będzie przaśnie, śmiesznie i powieje oldchoolem. Będą "momenty", epizody i motywy przewodnie. Serdecznie zapraszam do lektury.
1."To ja, złodziej". Mistrz Janusz Gajos w doborowym towrzystwie, robiacy przeglądy samochodów (oraz przeglądy ich właścielek), Yamaha TDM, motorower ROMET i muzyka Dżemu. Nic dodać nic ująć.
2. "Drzazgi". Film składa się z 3 historii w pewien sposób połączonych ze sobą. Bohater jednej z nich pędzi sobie radosny żywot pośród śląskich familoków. Kibicuje Górnikowi, bzyka na boku Marcysię ze "Złotopolskich", nie darzy sympatią Cyganów i ujeżdża pięknego odresturowanego Junaka,którym znika w nieznane z nowopoznaną, uciekającą sprzed ołtarza piękną nieznajomą.
3. "Dom Zły". Tu już raczej jest strasznie. Marian Dziędziel zachwalajcy zdobycz polskiej motoryzacji – Poloneza w towarzystwie krwistoczerwonej WSK'i. Z resztą w tym filmie jest i dużo krwi a także promili we krwi.
4. "Ostatnie takie trio". Znów motyw motocykla i uciekającej panny młodej. "Motórzysta" Władysław i jakże egzotyczny tercet weselny.
5. "Zero życia". O efekcie Axe już pisałem kiedyś. Czy to Cezeta czy to Emzeta – poleci na Ciebie każda kobieta. Główny bohater nie kończy za wesoło w tym filmie.W ogóle ten film nie jest zbyt wesoły. A zakończenie i straszne i żenujące i dziwne równocześnie.
6. "Motór". Ciężko mi cokolwiek w tym momencie napisać. Z resztą temat był już poruszany. Kilka "pakerskich" tekstów rodem z filmów z Clintem Eastwoodem, obalanie taniego owocowego w dużym fiacie przy dźwiękach "Paranoid" Sabbathów, sex, wiejskie disco i znów WSK. No i oczywiście szał na punkcie "Easy ridera". Nie rozumiem jak można być takim fetyszystą i się podniecać WSK'ą. Ale ja tam jakiś dziwny jestem ponoć. Nie lubię Nirvany, usnąłem na "Matrixie" i nie obejrzałem "Władcy Pierścieni".
7. "Prywatne śledztwo". Na koniec rankingu istna perełka i znów mistrzowie polskiego kina. Roman Wilhelmi i Jan Peszek. Mściciele wymierzający sprawiedliwość i prowadzący dochodzenie. Film trzyma w napieciu do ostatnich minut. Dla mnie słynny Stanisław Anioł z "Alternatywy 4" to nic innego jak polska i ulepszona wersja Marlona Brando.
No i to by było na tyle. Jak widać, w większości przypadków polscy bohaterowie za nic mają Bezpieczeństwo i Higienę Pracy i jeżdżą w nieodpowiedniej garderobie. Chleją na umór i są obiektem westchnień pań, albo wzdychają do nich. Tak wiem, pominąłem "Enduro boyz" i "Job" z legendarnym już "lubię zapierda|_ać" a także "Sezon na Leszcza" ze zmotoryzowanymi Lindą i Dziędzielem.
PS. Na koniec bonus w postaci soundtracku. Pozdrawiam.Lewa!
Komentarze : 4
najlepszy moto motyw w polskiej tv to jak byl poscig motocyklowy w w11, uciekajacy bandyta na jakims crossie wyj***l sie na prostej drodze bo scigajacy go men nie mogl go dogonic...
Dzięki za ten wpis, już wiem co oglądnę dzisiaj wieczorem pozdro !
"hujnia" powinno być pisane przez "ch". "Tyśiąc" z kolei nie potrzebuje kreseczki nad "s". Dzięki za troskę o brak doznań spowodowany małą pojemnością XJ.
hujnia nudzi ci się widac, kup se tyśiąca
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (10)
- Turystyka (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (8)